Cóż, zabawki zawsze były robione z byle czego. Dzisiaj z plastiku, w czasach Fryderyka z zużytego materiału biologicznego przywracanego do życia przez chciwych amatorów w białych kitlach z celownikami na klatach, zwanych Krzyżakami.
RCK również z nimi lubił się bawić, ale ich czarne celowniki były zbytnim ułatwieniem podczas strzelania z łuku, więc zwykle dość szybko zasoby Krzyżaków się kończyły.
Wspomnieć też trzeba o jego wielkim przywiązaniu do młodych wilkołaków. Potrafił zajmować się nawet dwoma na raz.
Podczas gdy jeden bawił się specjalnym gryzaczkiem, Fryderyk troskliwie zajmował się zdrowiem drugiego metodą zwaną "Inwazyjnym leczeniem prostaty".
Więcej na facebooku - Rycerz Ciernistego Krzewu
Komiks można kupić poprzez sklep.gildia.pl