Przyznaję, że byłem tym mile zaskoczony, bo często bywam zmęczony historiami zamaskowanego kolesia który rozpoczyna komiks od walki z innym zamaskowanym kolesiem i na tym też kończy. Kim jest i dlaczego to robi? Wystarczy przeczytać np. 879 wcześniejszych numerów...
Czym różni się Niezwyciężony? Mimo iż zacząłem swoją z nim przygodę od któregoś przypadkowo wybranego numeru, od razu uderzyło mnie to ludzkie podejście scenarzysty do postaci i zachęciło do "zaczęcia od początku", czyli od pierwszych zeszytów.
Zapraszam więc do bloga Pawła i na przygodę z Niezwyciężonym!
Co prawda nie jestem pewien co do konieczności technologii nuklearnych, ale dla Atomowej Ewy wyjątek jest oczywisty :D
OdpowiedzUsuń