Kilka wybranych stripów (pasków) z współpracy z regionalną gazetą NOWą w roku 2002.
Oryginałów prac już nie mam. Znalazłem jednak tych kilka starych gazet, więc posłużyłem się urządzeniem zwanym skaner (o którym nie mogłem wtedy nawet marzyć) by nie przepadły razem z tymi gazetami w przypadku kryzysu z papierem toaletowym.
O! To w biłgorajskim nawet ktoś żyje ;)
OdpowiedzUsuńSmutne i poważne tematy, ale ujęte w takie ramy PRL-owskiego humoru, rodem z filmów Barei, że nie sposób się nie uśmiechnąć. :)
OdpowiedzUsuńSuper! Czekam na kolejne przygody Biłgorajskiego :)
OdpowiedzUsuń@VirtualHDD
OdpowiedzUsuńWiesz co? Od przygód Biłgorajskiego minęło, równo dziesięć lat. Można by było przywrócić go do życia z tej okazji :)
Chociażby na chwilę, na tym blogu. Stary zbój na pewno by się ucieszył :D
Dzięki za pomysł!